niedziela, 19 kwietnia 2009

Miłosierdzie Pana

ja w światowym Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach.


Dziś Święto Miłosierdzia Bożego-Jezus objawił się naszej polskiej zakonnicy s. Faustynie Kowalskiej, przypominając nam o Swoim największym przymiocie MIŁOSIERDZIU wobec nas:

" Jestem Miłością i Miłosierdziem samym. Nie masz nędzy, która by mogła się mierzyć z ,Miłosierdziem Moim. Ani go wyczerpie nędza- gdyż z chwilą udzielania się- powiększa się. Dusza, która zaufała Mojemu Miłosierdziu jest najszczęśliwsza, bo Ja Sam mam o nią staranie."

, prosił by zostało ustanowione to Święto w pierwszą niedzielę po Wielkanocy:

" Pragnę aby czczono Miłosierdzie Moje. Daję ludzkości ostatnią deskę ratunku- to jest ucieczkę do Miłosierdzia Mojego. Raduje się Serce Moje ze święta tego."

" ...kto w dniu tym przystąpi do Źródła Życia (komunii św.) ten dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar."


Jezus objawił też s. Faustynie modlitwę pełną mocy, którą polecił jej odmawiać i nauczyć jej innych. Szczególnie poleca się na odmawianie tej modlitwy tzw. koronki do Miłosierdzia Bożego o godzinę 15.00 godzinę Śmierci Jezusa na krzyżu- gdy objawiło się w pełni Jego Miłosierdzie dla ludzkości.

" Ktokolwiek będzie ją odmawiał dostąpi wielkiego miłosierdzia w godzinie śmierci. Kapłani będą ją podawać grzesznikom jako ostatnią deskę ratunku. Chociażby był grzesznik najzatwardzialszy, jeżeli raz tylko odmówi tę koronkę dostąpi łask z nieskończonego Miłosierdzia Mojego...".

"Dusze które odmawiać będą tę koronkę Miłosierdzie Moje ogarnie w życiu a szczególnie w godzinie śmierci."

Codziennie o 15.00 staram się odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego (chętnych mogę jej nauczyć, odmawia się ją na różańcu, jest prosta), nastawiłam sobie przypomnienie na komórce i zawsze tuż przed 15.00 już mi drynda żebym nie przeoczyła. Staram się czy to w domu, czy w drodze w autobusie, w pracy poświęcić te 5 minut by ją odmówić, na tyle na ile mogę się skupić w danej sytuacji. Ma wielką siłę, niesamowite rzeczy się dzieją.

4 komentarze:

  1. Oj tak, ta modlitwa czyni cuda, cuda, cuda.
    Uwielbiam niedzielę Miłosierdzia :)
    mnie w Faustynie fascynuje to:
    http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/siostra_faustyna/rozmowy.htm

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziel się, a z chęcią będę czerpać garściami :) Pozdrawiam i dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Łagiewniki to moje ukochane sanktuarium. Jadę tam, siadam, zasypiam... Uwielbiam ten obraz, mogę w niego patrzeć gdzinami.

    OdpowiedzUsuń
  4. To byłam ja, Królewna, ale zalogowana na inne konto i mi się popsuł gmail i nie mogę się wylogować ;)

    OdpowiedzUsuń